Wstałam jak zwykle na haju. Wczorajsza impreza była odjazdowa byłam na niej z Rudym, Hujolem i Daniem, staraliśmy się namówić Redhear ale jej mama jest uparta gorzej niż osioł. Nie opiszemy tego słowami. No,ale jednak Ruda doszła trochę po nas. Wracając do klubu opisze to co pamiętam. Więc była spora ilość alkoholu Rudy i Dan tańczący na róże
( szczerze mówiąc to było interesujące nawet bardzo ), była Milena z którą znowu się pobiłam, bo zaczęła naskakiwać na Monie, Hujol oddzielający nas od siebie, no bo nie pozwolę, żeby tak traktowała moich przyjaciół.
W rozmyślaniu przeszkodził mi dzwoniący telefon:
- Halo
- Cześć Nat
- Hajka Ruda
- Co robisz?
- Leże i rozmyślam co by było gdybyś chodziła z Hujolem, a ja z Rudym.
- Ha ha ha bardzo śmieszne.
- Zależy z kogo perspektywy, każdy wie, że on coś do Ciebie czuje, a do mnie Marcin nic woli swoją Milenkę i jej hipopotamicę Magdę.
- Oj nie przesadzaj, przyjedziesz do mnie?
- Jasne daj mi godzinkę i jestem
- Ok ok czekam
I się rozłączyła. Poleżałam jeszcze z 15 minut i wstałam poszłam do łazienki i się umyłam i umalowałam. Wyszłam w samym staniku i majtkach i stanęłam na przeciwko mojej ,,małej" szafy z ubraniami. Po 15 minutach grzebania wybrałam to:
Zeszłam na dół, jak zwykle mama czepiała się, że wróciłam tak późno. Zjadłam śniadanie, nie ma to jak płatki z mlekiem .Kiedy moja pod świadomość kazała mi spojrzeć, która jest godzina okazało się, że jest 12:57
- O kurwa!!!! - Przypomniałam sobie, że 12:30 miałam być u Rudej -,- Moja mądrość mówi sama za siebie. Po 15 minutach kłócenia się z matką wyszłam. Dotarłam do Moni w jakiś 20 minut WoW za szybko jak na moją sprawność fizyczną. Jak zwykle otworzyła Monia bo jej mama jest w pracy,a brat w szkole.
- Hej Misiek - Powiedziałam
- No cześć wejdź - Opowiedziała
- Jak tam się czujesz po wczorajszej imprezie?-zapytałam
- Łeb mnie napierdala,ale grubo było. Mama się wkurzyła trochę, że uciekłam, ale nie dała mi kary, bo stwierdziłam, że już jestem wystarczająco dorosła i że daje mi więcej luzu.- Noo nareszcie pomyślałam.
- Dobra ubieraj się, zjedz coś i idziemy do Cinka bo tam jest Lipa i Hujol.-powiedziałam
Ruda ubrała to:
- Słyszałam, że napisałaś nową piosenkę - Powiedziała Ruda
- Ta moje kolejne badziedło - Tak pisze piosenki ale one są do bani
- Nie prawda śpiewaj - yyyyyyyyy...mleko?
- Pojebało?
- Może troszeczkę. No śpiewaj - Kurwa osioł tak jak jej matka -,-
- Ok ale uprzedzałam
You know that I'm a crazy bitch/ Wiesz, że jestem szaloną suką
I do what I want when I feel like it/ Robię co chcę, kiedy tak czuję
All I wanna do is lose control/ Wszystko co chcę zrobić to stracić kontrolę
Oh oh
But you don't really give a shit/ Ale Ty naprawdę się tym nie przejmujesz
You go with it, go with it, go with it/ Jeśli tylko, jeśli tylko, jeśli tylko na to się zdecydujesz
'Cause you're fucking crazy rock 'n roll/ Bo jesteś cholernie szalonym rock'n'rollowcem
I do what I want when I feel like it/ Robię co chcę, kiedy tak czuję
All I wanna do is lose control/ Wszystko co chcę zrobić to stracić kontrolę
Oh oh
But you don't really give a shit/ Ale Ty naprawdę się tym nie przejmujesz
You go with it, go with it, go with it/ Jeśli tylko, jeśli tylko, jeśli tylko na to się zdecydujesz
'Cause you're fucking crazy rock 'n roll/ Bo jesteś cholernie szalonym rock'n'rollowcem
You said "Hey, what's your name" / Powiedziałeś "Hej, jak masz na imię?"
It took one look and now I'm not the same/ Jedno spojrzenie i teraz nie jestem taka sama
Yeah, you said "Hey", and since that day/ Tak, powiedziałeś "Hej" i od tamtego dnia
You stole my heart and you're the one to blame/ Skradłeś moje serce i to tylko Twoja wina
It took one look and now I'm not the same/ Jedno spojrzenie i teraz nie jestem taka sama
Yeah, you said "Hey", and since that day/ Tak, powiedziałeś "Hej" i od tamtego dnia
You stole my heart and you're the one to blame/ Skradłeś moje serce i to tylko Twoja wina
- Wow jakie...
- Nosz kurwa mówiłam, że do dupy.., - A jednak mam objawy istnienia mojego mózgu
- Tego nie powiedziałam
- Ale pomyślałaś
- A ty skąd wiesz o czym ja mogę myśleć
- Bo kurwa jestem wróżką Winx
- Ok ja się nie wtrącam
- Chodź do tych chłopaków rudzielcu
- Nie chce mi się
- Tam jest Hujol
- Na co ty czekasz? Zbawienie to w kościele, a zaproszenia rozdałam na swoje 10 urodziny już dawno temu. - I weź tu ją kurwa zrozum -,-
- Dobra ja w przeciwieństwie do ciebie nie mam skuterka w dupie
- Co ty dzisiaj brałaś? - Marsjanki!!!!!!!!!!!
- Z jakąś Hera koką haszem LSD chyba
- czym?
- Oj Hera Koka hasz LSD ta zabawa po nocach się śni, LSD Hera koka i hasz podziel się z kolegami czym masz.
- Aha? I to ja tu coś brałam
- TAK!!!
- Dobra chodź ja chcę do Marcelka
- Uuuuu grubo - I wyszłyśmy na szczęście Cinek mieszka nie daleko. Jego dom jest dwie przecznice z tond.
*Po 15 minutach
- To idziemy?! - Zapytałam
- Czekaj! Czekaj chwileczka już kończę się malować- Opowiedziała Ruda. Jak wyszłyśmy była 13.20 do Marcina doszłyśmy w 15 minut no nieźle, jak na nasze tempo xD. Jak zwykle to ja musiałam pukać .. BO KTO INNY JAK NIE JA ?! Po chwili usłyszałyśmy otwierający się zamek
- O hej to Wy wejdźcie - Powiedział Cinek wyglądał na szczęśliwego
- Nie serio, a kto myślałeś, że tu przyjdzie Selena Gomez? - Powiedziałam
- A gdzie Twoja Milenka nie ma jej dziwne bo zawsze jak my przychodziliśmy to wychodziła, a dzisiaj co? Chora jest -Zapytała Ruda Hahaha uwielbiam ją xD. Po czym przytuliliśmy się na przywitanie
- Hahah bardzo śmieszne .. Pokłóciłem się z nią o to co wczoraj odwaliła - Odpowiedział Cinek. Po chwili z kuchni przyszedł Marcel i Lipa
- Hej dziewczyny- powiedział Daniel
- Cześć!- Opowiedziałyśmy chórem . Z nim także się przytuliłyśmy
- No Ello Laseczki- Taa Marcel. To je Hujol tego nie ogarniesz xD Oczywiście jak Monia przytuliła Marcela to musieli się słodko do siebie uśmiechnąć i on się jeszcze zarumienił, tak no widać, że oni coś do siebie czują.
- Dzisiaj też idziemy na imprezę- zapytała Ruda
- Łohohoh zwolni ten kombajn - powiedziałam
- I odkąd ty możesz tak na te imprezy chodzić - Oj Cinuś, Cinuś zawsze taki ciekawski jesteś
- Odkąd mama mi dała więcej luzu inteligenty człowiecze- opowiedziała.
- CO! Karwa słyszycie to. Ludzie do Ginessa zapisywać! A na pewno nie pomyliłaś taty z mamą? -
- Hhahahah Marcel wszystko ok? - Zapytałam
- No a ty nie jesteś zdziwiona, że JEJ MAMA na to pozwoliła? Serio jestem jedyny który się zdziwił? - Oj biedactwo moje
- Tak - Powiedziałam
- I tak was kocham - I ta jego nie zapomniana mina i Lipa robiący fotkę hhahahahah
- Hujol patrz na twoje twarzowe zdjęcie - hahahahahah o kurde szczam hahahahahah
- Ej ja tu jestem i czemu do jasnej cholery obrażacie mi mamę? - Patrząc na minę Cinka strzelam, że też już nie wytrzymuje
- Nie! To znaczy tak! Ale nie w tym sensie! Dobra poddaje się - Marcel o kur...czaki hahahahahahahahah nie wytrzymam Cinek zauważył, że ja też już nie mogę. Pociągnął mnie do swojego pokoju, zamknął drzwi i w tym samym momencie wybuchnęliśmy śmiechem. Kiedy skończyliśmy wyszliśmy z pokoju.
- Ej kochankowie 20 minut was nie było. Co Cinek nie umiesz dogodzić kobiecie? Hahahahah nie stać cię na to - Oj Daniel
- Hahahahaha padłem ze śmiechu - Marcin czujecie ten sarkazm?
- I ty na serio uważasz, że poszłabym do łóżka z nim - Pokazałam na Cinka
- No właś...Ej to nie było mile - Hahahahahahahahah
- Dobra chodźcie na ogródek - Powiedziała Ruda
- Ok ok - Powiedziałam i pozostali się, że mną zgodzili. Wszyscy wyszliśmy na ogromny ogród Marcina. Marcel wszedł na deskorolkę i jedyne co zobaczyliśmy po 10 sekundach były jego buty. Każdy oczywiście w śmiech. Ja usiadłam z Danielem i Cinkiem na huśtawce. Ruda do nas zaczęła podchodzić bo chciała usiąść. Kiedy doszła do nas usiadła na kolana Lipie, bo nie było miejsca, ooo jak słodko. Na serio już nie wiem Lipa czy Hujol. ZDECYDUJ SIĘ! Z Cinkiem popatrzyliśmy na siebie w tym samym czasie. Hujol podbiegł wziął Monie na ręce i wrzucił do.basenu,oh no a wszyscy pierdolnęli śmiechem
- Marcel kurwa!-Krzyknęła Ruda
- Tak.słucham ? - zapytał jakby nic si nie stało. No bosze nie wytrzymam z tymi ludźmi z kim ja żyje? Siedzieliśmy, śmialiśmy się, taki nasz normalny dzień. - Halo jest tu ktoś!? - Usłyszeliśmy głos, doskonale wiemy kto przyszedł. Panie i Panowie mam zaszczyt Wam przedstawić szmaty nad szmatami Agate Hele i Oliwie Snow.
- W ogrodzie jesteśmy! - Krzyknął Cinkek
- Ty debilu poszły by sobie! - Krzyknęłam
- Oj no już nie przesadzaj - Jak mam kurwa nie przesadzać!!!!! - Za rogu wyłoniły się dziwki szły sobie, ale Oliwia nie zauważyła grabi i na nie nadepnęła i się jebła. O kurwa nagrał to ktoś to trzeba dać do youtube. Hahahahahahahah!!! Oczywiście każdy w śmiech. No kto normalny by się nie brechtał. Idze sobie damusia od siedmiu boleści i nagle jebły ją grabie hahahahahahah.
- E no czemu spierdoliłyście sprzątaczki, im potrzebne szmaty są no ..-powiedziała Ruda - Hahahahah mocne -powiedział Hujol i przybil Moni piątkę - Ha ha ha śmieszne- powiedziała Agata
- No wiesz dla nas bardzo-no no Daniel - Dobra ni chuja czego Wy od.nas chcecie?-zapytałam
- Bić się chcecie kurwa no to dawajcie - powiedziała dla jaj Monia
- Ej weź one nie będą się biły boją się -opowiedziałam - My też potrafimy się bić wiecie..- powiedziała Agata. Ale żeśmy wszyscy się brechtac zaczęli, a Agatka Szmatka.czerwona jak burak się zrobiła.
- Dobra nie chcecie gadać to nie- powiedziała Oliwia - O wreszcie kiedy to ogarnęłaś-zapytał Lipa - Idziemy sobie- powiedziała Oliwia - A spierdalajcie tam gdzie pieprz rośnie! -Hujol krzyknął. Hahahahahah
*Dochodziła 16.00 - Ej to.może my pójdziemy do domu się wyszykować i Wy też się wyszykujecie i po nas przyjdziecie i pójdziemy na jakąś imprezę?- zapytałam. - No spoko - opowiedział Cinek Poszliśmy do mnie bo dzisiaj jest sobota, a w każda sobotę Monia u mnie nocuje. Po 30 minutach już byłyśmy u mnie. - Monia jak to jest kogo Ty kochasz bo ja dzisiaj zwątpiłam-zapytałam. - No Marcela, a Danielowi na kolanach dzisiaj usiadłam bo.nie miałam gdzie -no i wszystko jasne xD
- Dobra to szykujemy się. Mamy 2 godziny, chociaż spróbujmy się nie spóźnić ten jeden, jedyny raz - Ta natura co zrobisz? Nic nie zrobisz.
- Ok ok - opowiedziała
- Idę do łazienki - Po informowałam ją. Gdy już się umalowałam i ubrałam, a zajęło mi to pół godziny wyszłam z łazienki, wybrałam to:
- Ale ślicznie,- powiedziała Monia - Dobra.możesz już iść do łazienki - Powiedziałam Po 30 minutach Monia wyszła z łazienki, ona ubrała to:
- No no sam seks - powiedziałam
- Tak, tak jasne chodź na dół zaraz chłopcy powinni po.nas być - stwierdziła Ruda
- Ok ok - opowiedziałam. No oczywiście ja taka szczęściara, że ze schodów spadłam,.ale nic mi się nie stało - Hahahahah ja jabie - Monia - Ty się nie śmiej tylko lepiej mi.pomóż- powiedziałam - Dobra dobra już idę- stwierdziła. Gdy po chwili zadzwonił dzwonek, Monia podeszła do drzwi i śmiejąc się nadal otworzyła drzwi - Uuuu laska - tak to je Hujol - Ej z czego ryjesz - zapytał Marcin - Hahahahahah Nat hahaha ona spadła ze schodów- powiedziała ledwo co - Hhahah o ja jebie - Daniel następny.
- Dzięki, autografy rozdaje później - Powiedziałam oczywiście też się zaczęłam śmiać
- O muszę być pierwszy w kolejce - Powiedział przez śmiech Hujol
- Ok zajmę ją dla ciebie - Powiedział Cinek
- Ej nie, żebym coś miał do brechtania się z Nat ale wiecie tam na dworze czeka juz chyba nieźle wkurwiony taksówkarz - Lipa się wyraził
- To za przeproszeniem: ruszać swoje leniwe dupska kurwa i wypierdalać jak byście mieli silniki w dupie do tej zajebanej taksówki kurwa mać - Ta oto cała ja
- Ok ok - Powiedzieli chórem. Weszliśmy do taksówki i dostaliśmy opierdziel od jakiegoś taksówkarza xD
Po 15 minutach i dodanych 10 kłócenia się z taksówkarzem wreście dotarliśmy na bibe. Leciała ta piosenka
Kiedy weszliśmy do klubu połowa ludzi była nachlana w trzy dupy. Przedzieraliśmy się do naszej stałej loży. Tak mamy lożę tak często i długo tutaj przebywamy, że dali nam ją. Po chwili gdzieś w tłumie zobaczyliśmy Agatę i Oliwię patrzące się dziwnie na naszą piątkę.
- No do kurwy nędzy zaraz tam ruszę i im bułę wypierdolę- Ruda się chyba trochę wkurwiła.. - Ej, ej spokojnie, póki nie podejdą do nas nie zwracajmy na nie uwagi - Mądry Marcin Mądry xD
- Oj Cinek, Cinuś, Cineczek- powiedziała Monia
- Bo co bo jestem rudy?! - Hahahahah Cinek ja pierdole hahahaha
- Ej no weźcie jeszcze nic nie wypiliśmy, a już nam odpierdala bardziej niż zwykle hahahaha- stwierdziłam. Po czym podeszliśmy do barmana..
- Poproszę 3 drinki dla koleżanki i 2 piwa jeszcze proszę - Powiedział Daniel z czego , że jest najstarszy to zawsze on kupuję hahahaaahahah.
*2 godziny później
- O kurwa, ale ten stół się chwieje - Powiedziała Ruda .. Tak tak tańczyliśmy se na stole bo tak się schlaliśmy xD - O Witam Witam,a kogo ja tu widzę Milena chodź no tu zobacz kto tu jest - Powiedziała Prescott
- Weź spierdalaj na drzewo .. a nie w sumie bo się połamie to lepiej nie - Powiedziałam
- Haaha znowu się spotykamy jak pięknie ... - powiedziała Milena
- No chciałybyśmy Wam przedstawić nasze nowe przyjaciółki Agate i Oliwie - Powiedziała Milenka..
- Wszystkie na równi takie same szmaty- Powiedział Marcel
- Z iloma już się ruchałyście? - spytałam - No dołączam się do pytania opowiedzcie i spierdalajcie gdzie pieprz rośnie bo psujecie nam zabawę- powiedziałam
- Magda jak se pobiegasz to chociaż trochę kilo zrzucisz - Powiedział Daniel
- Uważaj do kogo mówisz krasnoludku kurwa bo Ci zajebie - Hahahah jes of kors
- U ludzie spierdalamy wieloryb się wkurwił - powiedziałam
- Ej Harry wyluzuj ona nam nic nie zrobi bo ją ochrona wyrzuci - Hahahahaha czekaj co jaki kurwa Harry?
- Hujol jaki Harry? - Zapytała Ruda
- Od dzisiaj masz ksywkę Harry - Aha?
- A dlaczego Harry kurwa Harold hahahahahah - Tym razem zapytał Lipa
- Bo ja tak mówię - Powiedział spadając ze stołu Marcel hahahahahha
- Dobra niech mu będzie słowo Dżizasa są święte ogarniacie to - Powiedziała Ruda, nosz kurwa nawet po pijaku potrafi mu się podlizywać - A tak poza tym hahahahahah zjebał się ze stołu haahah - Ohh Ruda haha
- Ej gdzie kurwa zaginął mój kochanek - Powiedziałam szukając Cinka wzrokiem - O nie kurwa, japierdole to jest zniewaga. O niech ten rudy huj tutaj przyjdzie!
- Co się stało Harry ? - Zapytał Hujol
- Niech ktoś mi kurwa powie czemu on gada z tymi dziwkami kurwa ja się pytam? Czemu mój przyszły mąż i ojciec moich dzieci gada z tymi kurwa żulami z pod biedronki? - Aha?
- Harry za dużo alkoholu. - Powiedział Daniel
- Jak kurwa za dużo właśnie w sam raz! - Krzyknęłam głośniej niż chciałam
- Słyszysz siebie? Twój przyszły mąż i ojciec twoich dzieci ogarnęłaś to? - Powiedziała Ruda
- Hahahahahah myślałam, że wolisz Mar...iusza, a nie Cinka - Ta właśnie wydałabym swoja przyjaciółkę ale jest ok.
- A jednak chociaż trochę myślisz - Powiedziała Monia patrząc na mnie wzrokiem mordercy
- Jaki Mariusz - Zapytał Marcel
- Kolega, mój sąsiad, nie znasz go - Powiedziałam
- A to fajnie, że ktoś Ci się podoba - Tylko szkoda, że to nie jestem ja -,- Kto się zakłada, że tak sobie pomyślał?
- Tak, tak bardzo fajnie, że ktoś mi się podoba. - Ruda stwierdziła i tak słodko się zarumieniła...
- No dobra to ej chodźmy na parkiet potańczyć - Powiedziałam.
- Okeej- Krzyknęli wszyscy jednocześnie. Monia stwierdziła, że zostanie. Po chwili podbiegł do niej Cinek i wciągnął ją na parkiet bo widział, że jest czymś przejęta, taki z niego dobry przyjaciel. Potańczyliśmy trochę. Potem Daniel poszedł zamówić nam po drinku. Chłopcom oczywiście bardziej odwaliło.
- Chłopacy znów tańczycie na róże jeju dołączę się do Was - Powiedziała Monia
- No jak ona to ja też hahaha- Stwierdziłam. Daniel zaczął nam odpierdalać striptiz hahahahaha
* Następnego dnia:
- O kurwa moja głowa! O japier.... Ruda - Powiedziałam szeptem - Ej Ruda
- Co kurwa? Śpię nie widać!
- Nosz kurwa fajnie, nawet Ci powiem zajebiście, że śpisz ale fajniej by było gdybyś wiedziała kurwa jeszcze gdzie śpisz.
- Kurwa a gdzie śpię no u Ciebie w domu ja pierdole - Powiedziała
- No właśnie nie - opowiedziałam
- O kurwa... TO GDZIE MY JESTEŚMY JA PIERDOLE TRYNKIEWICZ NAS PORWAŁ ZGINIEMY POMOCY AAAA!!! - Zaczęła krzyczeć Ruda. Jebałam jej w mordę , żeby się zamknęła. Chłopaków obudziła hahaha. Wyszliśmy z pokoju i zobaczyłyśmy Anie robiącą coś do jedzenia w kuchni.
- Ania skąd my się tu wzięliśmy? - Zapytał Hujol
- No dzwoniliście do mnie wczoraj, żebym po Was przyjechała i Was odebrała..
- Serio ?- Zapytała Ruda
- No tak, a teraz idzie się ubrać i w ogóle bo zaraz obiad będzie.
- Obiad kurwa jaki obiad przecież jest... 14.30 a no faktycznie- Powiedział Daniel. Pierwsza poszłam ja do łazienki umalowałam się i ubrałam. Po 20 minutach wyszłam, po mnie weszła Ruda, po niej Marcel, po nim Lipa, a po Marcelu, Marcin.
- Czy Wy pamiętacie cokolwiek z tej imprezy?- zapytała Ania
- Pamiętam, że tańczyliśmy na stole i Marcel z niego spadł, to że Magda i Milena do nas podeszły i zaczęliśmy się kłócić i okazało się, że one przyjaźnią się z Agatą i Oliwią.. i że pod koniec jak znów tańczyliśmy na stole to go połamaliśmy, ale na szczęście to nie był ten stół przy którym zawsze siedzimy.- powiedział Marcin.
- Ooo no faktycznie .. pamiętam to - powiedziała Monia.
- To jak idziemy do domu? - Zapytałam
- Do żadnego domu, bo za chwile będzie obiad - Powiedziała Ania
*Przy obiedzie
- Ludzie byliście tam do 4.30 i Wy pamiętacie tylko tyle? Musieliście dużo wypić w takim razie. - Powiedziała Ania. - Dobra może i tak- powiedziałam
- My za chwilę będziemy się zwijać ..- powiedział Marcin
- O kurwa bez kitu jutro jest zakończenie roku szkolnego.- olśniło Hujola
- O no brawo Einsteinie - powiedział Daniel.
*Gdy wracaliśmy do domu
- To jak jutro i jedziemy razem na zakończenie ?- zapytała Ruda
- No spoko- powiedzieliśmy chórem . A że byliśmy pod moim domem to pożegnałam się z nimi i umówiliśmy się na jutro na 9.00 pod domem Daniela, bo on chciał jechać więc no.
- Ej ale pamiętacie, że za 5 dni do Londynu jedziemy - Cinek kurwa co byśmy bez Ciebie zrobili!!!!!!! I love you normalnie!
- O bosze zapomniałam Cinek CHWAŁA CI - krzyknęłam
- O kur...Ja też zapomniałem - Krzyknął Hujol
- My too - Tym razem Daniel
- No i po co gadałeś byśmy sami pojechali! - Krzyknęła Ruda
- Ej wara od mojego kochanka - hahahahah
- No dokładnie ja jestem jej - xD Cinek
- Dobra koniec tego dobrego do chałupy już! - Krzyknął Daniel
- Dobrze tatusiu - Krzyknęliśmy chórem.
- Pappapapapa Kocham was - I tyle mnie widzieli bo zniknęłam za drzwiami. Poszłam od razu do pokoju, nie zwracając najmniejszej uwagi na moją drącą się matkę, tak właściwie to jest moja macocha ale ok. Kiedy weszłam do pokoju od razu zaczęłam się szykować na jutro. Z powodu, że była 21:22 poszłam do łazienki wziąć szybki prysznic. Przebrałam się w pidżamę i wysłałam każdemu po kolei sms'a
- Wspaniałych snów kocham Harry xD
Oczywiście wszyscy mi odpisali :) Ustawiłam nienawidzony prze zemnie budzik i poszłam spać. Ja już chcę do Londynu :)
Przeczytałeś/ aś zostaw komentarz :)
K U R W A.
OdpowiedzUsuńJa kocham Nat, okej?
Hujol jest zajen]bisty, a Marcin troche dziwny, Daniel tajemniczy co mnie w nim pociąga.
A co do Moniki lubię ją nawet XD Chociaż ja bym wybrała Daniela, ale ok.
Tło jest zajebiste
Love it and sajonara.
Zakochałam się w tym aww
OdpowiedzUsuńTo jest takie haibzviajzxgua *-*
Tylko ciekawi mnie to ,dlaczego akurat Hujol. To dziwne.
Czekam na kolejny x
Nie moglem się powstrzymać.
OdpowiedzUsuńAle lipa,cinke w hujol.
Początek jakiś normalny a później...